
Prymicje o. Piotra Noe 01.06.2008r.
Data 2008/06/01 22:30:00 | Temat: Prymicje
| |
W niedzielę 1 czerwca 2008 po raz pierwszy stanął pośród nas w roli przewodniczącego liturgii Eucharystii nasz parafianin, Piotr Faruga, który w Zakonie Karmelitów Bosych przyjął imię o. Piotra Noe od Zranionego Serca Zbawiciela i 17.05.2008 otrzymał święcenia kapłańskie. Te swoiste "prymicje" stały się wielkim wydarzeniem dla naszej Parafii, bo to pierwszy kapłan w historii tej Parafii.

Piotr Faruga:
- Data i miejsce urodzenia: 24.01.1975 w Warszawie;
- Data i miejsce chrztu: 30.03.1975 w Radomiu;
- I Komunia św. i Bierzmowanie: Bielsko-Biała Aleksandrowice;
- Początek postulatu u Karmelitów Bosych: 2.07.2001;
- Początek nowicjatu: 09.2001 w Czernej;
- Pierwsze śluby zakonne: 21.09.2002;
- Uroczysta profesja: 10.09.2007 w Krakowie;
- Święcenia diakonatu: 30.09.2007 w Krakowie;
- Święcenia kapłańskie: 17.05.2008 w Krakowie.

Zakon Karmelitów Bosych:
* Pełna nazwa: ZAKON BRACI BOSYCH NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY Z GÓRY KARMEL;
* Nazwa łacińska: ORDO CARMELITARUM DISCALCAETORUM;
* Skrót zakonny: OCD;
* Dewiza: ŻARLIWOŚCIÄ ROZPALIŁEM SIĘ O CHWAŁĘ BOGA ZASTĘPÓW (1Krl 19,10);
* Założyciel: ŚW. TERESA Z AVILA I ŚW. JAN OD KRZYŻA;
* Data założenia: XIII w.

KAZANIE "PRYMICYJNE" O. ANDRZEJA SZEWCZYKA, OCD, W CZASIE MSZY ŚW.
O. PIOTRA NOE FARUGI, OCD | 1.06.2008
W czasie dzisiejszej Eucharystii w sposób szczególny składamy dziękczynienie i uwielbiamy Pana za to, że powołał O. Piotra i obdarzył go swoim kapłaństwem. Dziękujemy Bogu, że stale obdarza swój Kościół nowymi kapłanami. Aby ta nasza radość i wdzięczność były jak największe, dlatego zastanówmy się czym jest to kapłaństwo, którym Pan podzielił się z O. Piotrem.
Jan Paweł II w jednej ze swoich katechez o kapłaństwie powiedział, że wierni mają prawo wiedzieć czym jest kapłaństwo. Myślę, że szczególnie w dzisiejszych czasach istnieje wielka potrzeba, aby to sobie na nowo uświadomić i aby oczyścić nasze rozumienie kapłaństwa
z różnych fałszywych wyobrażeń.
Kapłan przede wszystkim ma być świadkiem, świadkiem prawdy, że Bóg jest Miłością, tak jak tego świadkiem był Jezus Chrystus. l właśnie aby ta prawda nie była tylko abstrakcyjną teorią, potrzebny jest człowiek, potrzebny jest kapłan aby ta prawda mogła rzeczywiście dotknąć twojego serca, abyś z Bogiem-Miłością mógł się spotkać, abyś tę Miłość mógł poznać, abyś w nią uwierzył, przyjął ją i znalazł w niej żywe uczestnictwo. Nasze świętowanie będzie o tyle prawdziwe, o tyle chwała oddawana Bogu będzie prawdziwa i szczera, o ile otworzymy serca na łaskę, którą Bóg nas obdarza poprzez kapłana. Trzeba wyczekiwać słowa, trzeba wyczekiwać łaski, trzeba pragnąć, i nie gdzieś tam, kiedyś, ale tu i teraz. Czego oczekujesz od liturgii i tego spotkania, które Bóg z łaski nam dzisiaj daje? Czy jest w tobie to pragnienie, które Bóg chce zaspokoić przez ręce, usta i serce kapłana? Bo jeżeli nie ma, to to wydarzenie, to świętowanie, że Bóg spośród nas powołał kolejnego kapłana, jest niepełne. Musimy mieć odwagę żyć tym, co nam Bóg ofiaruje. Nie wystarczy oglądać i podziwiać. My nie mamy prawa wychodzić z kościoła, z Eucharystii głodni! Kto nie ceni sobie Eucharystii jako najwyższego daru i dobra, którym obdarza nas Bóg w! swojej miłości, ten nie będzie potrafił szanować kapłaństwa.
Przy okazji dzisiejszej uroczystości powinniśmy w sobie odnowić świadomość wielkości tego daru i tego, co poprzez kapłana Bóg dokonuje w naszym życiu. Na nowo z podziwem i zaskoczeniem trzeba nam stanąć przed tą wielka tajemnicą naszej wiary. Potrzebujemy ożywienia naszej wiary w obliczu Eucharystii i kapłaństwa. św. Jan Chryzostom odwołując się do cudownego wydarzenia na Górze Karmel tak nas do tego zachęca:
"Wyobraź sobie Eliasza, dokoła wielki tłum i ofiarę na kamieniach. Wszyscy w ciszy i milczeniu - tylko prorok modli się. Nagle ogień spada z nieba na ołtarz. Dziwne to wszystko i przerażające! Przenieś się teraz myślą stamtąd do tego, co tutaj się dzieje, a zobaczysz rzeczy przechodzące wszelkie zdumienie; bo stoi tu kapłan, który nie ogień, lecz Ducha świętego ściąga z nieba, modli się długo, nie żeby ogień spadł z nieba i pochłonął złożone dary, lecz żeby spływająca na ołtarz łaska rozpaliła serca wszystkich i czyniła je jaśniejszymi od oczyszczonego w ogniu srebra. Któż więc - chyba szalony - będzie gardził tą straszliwą tajemnicą? Czy nie wiesz, że nikt by nie zniósł tego ognia ofiarnego, lecz zginęliby wszyscy, gdyby Bóg nie dał obfitej pomocy łaski?"
Drodzy bracia i siostry! Jesteśmy wszyscy sobie nawzajem potrzebni. Kapłan nie nakarmi tego, kto nie czuje głodu. Czasem boleśnie doświadczam tej bezsilności: staję z łaską naszego Pana naprzeciw człowieka i człowiek jej nie chce! Obyś O. Piotrze miał jak najmniej takich sytuacji
w swoim kapłańskim życiu i posługiwaniu.
Jednocześnie musimy sobie uświadomić, że kapłaństwo przerasta kapłana, który przecież jest jednym z nas, obarczonym swoimi ludzkimi ograniczeniami i słabościami. I choć macie prawo wymagać od kapłanów, aby byli w pełni świadkami Boga, który jest Miłością, to równocześnie macie prawo i obowiązek modlić się za kapłanów, za O. Piotra, aby udźwignął to kapłaństwo. l to modlić się nie tylko dzisiaj, ale zawsze!
W miniony piątek przeżywaliśmy uroczystość Najśw. Serca Jezusa, który to dzień jest również światowym dniem modlitw o uświęcenie kapłanów.
Życzę ci O. Piotrze, aby zawsze towarzyszyła ci życzliwość, miłość i ofiarna modlitwa nie tylko twoich najbliższych ale i wszystkich ludzi, do których Pan cię pośle i żebyś w tej ofiarnej posłudze miłości, która daje siebie samego, swoje życie za braci znalazł radość i szczęście. Niech Pan mocą swojej łaski i mocą Ducha świętego ukształtuje cię na swój wzór. Na koniec życzę ci abyś zawsze spotykał na swej drodze braci i siostry, którzy pragną Boga, jego miłości i są otwarci na zaspokojenie tego pragnienia poprzez twoją posługę.

Pierwszą placówką życia i posługi o. Piotra Noe stał się klasztor w Priechodzie na Słowacji (zdjęcia z 22.09.2008).

Ten artykuł pochodzi ze strony: http://www.pawelbielsko.pl
|
|